
Historyczny powrót. Czym dzisiaj jest marka Commodore?
Po dekadach niebytu i licznych, nieudanych próbach wskrzeszenia, marka Commodore ponownie ma szansę zaistnieć na rynku technologicznym. Prawa do znaków towarowych Commodore zostały nabyte przez grupę inwestycyjną C Holdings B.V., której twarzą i dyrektorem generalnym jest brytyjski youtuber Christian Simpson, szerzej znany jako „Perifractic”. To bezprecedensowe wydarzenie w świecie retro, gdzie pasjonat i twórca internetowy staje na czele projektu mającego na celu odbudowę jednej z najważniejszych marek w historii komputerów osobistych. Nowe Commodore ma być firmą, która z szacunkiem podchodzi do swojej spuścizny, ale jednocześnie patrzy w przyszłość.
„Perifractic” – youtuber, który wskrzesza legendę.
Christian „Perifractic” Simpson to postać doskonale znana w międzynarodowej społeczności miłośników retro-komputerów. Jego kanał na YouTube od lat gromadzi fanów klasycznego sprzętu, w tym oczywiście maszyn marki Commodore. Jego zaangażowanie i autentyczna pasja stały się fundamentem, na którym opiera się całe przedsięwzięcie. To właśnie on był siłą napędową, która doprowadziła do skomplikowanego procesu przejęcia praw do nazwy Commodore.
Jako nowy CEO, Simpson podkreśla, że jego celem nie jest odcinanie kuponów od nostalgii. Chce on stworzyć firmę, która będzie kontynuować innowacyjnego ducha dawnego Commodore, dostarczając na rynek produkty, które zaskoczą i usatysfakcjonują zarówno starych, jak i nowych fanów marki.
Powrót „starej gwardii”. Kto tworzy nowy zespół Commodore?
Największe emocje i nadzieje wśród fanów budzi fakt, że do projektu udało się zaangażować kluczowe postacie z czasów świetności Commodore. To prawdziwy „dream team” legendarnych inżynierów i menedżerów, którzy mają pełnić role doradców i konsultantów. Wśród nich znaleźli się między innymi Bil Herd, główny inżynier odpowiedzialny za stworzenie komputera Commodore 128, oraz Michael Tomczyk, znany jako ojciec komputera VIC-20.

Do zespołu dołączył także David Pleasance, były dyrektor zarządzający Commodore UK, jednej z najważniejszych gałęzi firmy. Taki skład osobowy gwarantuje, że nowe produkty będą tworzone z poszanowaniem DNA marki i filozofii, która stała za sukcesem oryginalnego Commodore.
Nie tylko nostalgia. Jakie są plany na przyszłość?
Nowi właściciele marki Commodore jasno komunikują, że nie zamierzają ograniczać się wyłącznie do reedycji starych komputerów. Choć produkty nawiązujące do klasyki z pewnością się pojawią, głównym celem jest tworzenie zupełnie nowego sprzętu. Mowa jest o urządzeniach „retro-futurystycznych”, które mają łączyć najlepsze cechy klasycznego designu z nowoczesnymi technologiami.
Na ten moment szczegóły są jeszcze objęte tajemnicą, ale zespół już teraz zapowiada, że pracuje nad czymś, co „zaskoczy fanów”. Możemy spodziewać się, że nowe Commodore będzie chciało zaistnieć na rynku z innowacyjnymi produktami, które ponownie, jak przed laty, zaoferują coś świeżego i ekscytującego.
Dlaczego Commodore wciąż budzi tak wielkie emocje?
Aby zrozumieć skalę ekscytacji związanej z powrotem marki, trzeba cofnąć się do lat 80. XX wieku. To właśnie wtedy komputery takie jak Commodore 64 czy później Amiga zrewolucjonizowały rynek domowych komputerów, sprzedając się w milionach egzemplarzy na całym świecie. Dla całego pokolenia były one pierwszym kontaktem z cyfrowym światem – bramą do gier, programowania i twórczości.

To na maszynach Commodore wielu dzisiejszych weteranów branży IT stawiało swoje pierwsze kroki. Niezwykła popularność, przystępna cena i ogromna biblioteka oprogramowania sprawiły, że Commodore stało się marką kultową, symbolem pewnej epoki. Ta potężna siła sentymentu jest dziś fundamentem, na którym nowa firma może budować swoją przyszłość.
Co dalej? Fani retro wstrzymują oddech.
Wskrzeszenie tak legendarnej marki jak Commodore to niezwykle ambitne zadanie. Połączenie autentycznej pasji nowego zarządu z doświadczeniem i wiedzą oryginalnych twórców daje jednak realne nadzieje na sukces. Społeczność fanów na całym świecie z ogromnym zainteresowaniem śledzi każdy kolejny krok firmy, wyczekując pierwszych zapowiedzi konkretnych produktów.
Na razie pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość. Jedno jest pewne – po 30 latach rynkowej nieobecności, w historii Commodore właśnie otwiera się zupełnie nowy, ekscytujący rozdział.