
W świecie zdominowanym przez identyczne, szklane prostokąty, tęsknota za fizyczną klawiaturą jest silniejsza niż kiedykolwiek. Tę niszę od lat z powodzeniem zagospodarowuje firma Unihertz, która właśnie zaprezentowała swoje najnowsze dzieło – Titan 2. To smartfon, który bez wstydu czerpie inspirację z kultowego BlackBerry Passport, łącząc nostalgiczną formę z nowoczesnymi podzespołami. Sprawdzamy, czy duchowy następca BlackBerry ma wszystko, czego potrzeba, by zadowolić starych fanów i przekonać do siebie nowych.
Tęsknota za klikaniem. Dlaczego świat wciąż potrzebuje fizycznych klawiatur.
Pamiętacie to uczucie? Charakterystyczny, satysfakcjonujący klik pod kciukiem, pozwalający pisać e-maile bez patrzenia na ekran. To doświadczenie, które pokolenie wychowane na ekranach dotykowych zna tylko z opowieści. Choć producenci smartfonów od lat przekonują nas o wyższości wirtualnych klawiatur, spora grupa użytkowników nigdy nie pogodziła się z utratą fizycznych przycisków. Dla nich pisanie na gładkiej tafli szkła jest nieprecyzyjne, powolne i pozbawione tego, co w technologii najważniejsze – pewności i dotykowej informacji zwrotnej. To nie tylko sentyment. Dla profesjonalistów, pisarzy czy dziennikarzy, którzy każdego dnia tworzą setki słów na urządzeniach mobilnych, fizyczna klawiatura to narzędzie pracy, które znacząco podnosi komfort i efektywność. Rynek jednak nie znosi próżni. Upadek BlackBerry pozostawił po sobie wyrwę, której najwięksi gracze nie chcieli lub nie potrafili wypełnić. I właśnie w tej wyrwie swoje miejsce znalazła firma Unihertz.
Unihertz. Niszowy gracz, który stał się strażnikiem dziedzictwa BlackBerry.
Unihertz to firma, która zbudowała swoją reputację na tworzeniu smartfonów, jakich nikt inny nie odważyłby się wyprodukować. W ich portfolio znajdziecie miniaturowe telefony, pancerne konstrukcje dla miłośników survivalu i, co najważniejsze, urządzenia z klawiaturami QWERTY. Zamiast walczyć o masowego klienta z gigantami takimi jak Apple czy Samsung, Unihertz postawił na zaspokajanie potrzeb małych, ale bardzo lojalnych grup odbiorców. Model Titan 2 jest kulminacją tej strategii. Firma nie udaje, że wymyśliła koło na nowo. Zamiast tego otwarcie przyznaje się do inspiracji i świadomie pozycjonuje swoje urządzenie jako duchowego spadkobiercę BlackBerry.

To sprytne posunięcie. Unihertz nie musi wydawać milionów na budowanie świadomości marki od zera. Korzysta z gotowej, potężnej legendy i tęsknoty za nią. Oferuje produkt, który fani BlackBerry sami projektowaliby w swoich marzeniach – urządzenie, które zachowuje to, co w „jeżynkach” było najlepsze, jednocześnie nadrabiając wszystkie technologiczne braki, które doprowadziły do ich upadku. To dowód na to, że w biznesie czasem bardziej opłaca się słuchać wiernej mniejszości niż gonić za ulotnymi pragnieniami większości.
Duch BlackBerry Passport. Analizujemy design i ergonomię Titana 2.
Jeśli mieliście kiedykolwiek w rękach BlackBerry Passport, wygląd Titana 2 wywoła u Was natychmiastowe uczucie déja vu. Unihertz odważnie skopiował niemal kwadratowe proporcje i charakterystyczny układ – szeroki ekran i trzyrzędowa klawiatura poniżej. To design, który polaryzuje. W erze wąskich i wysokich smartfonów, Titan 2 wydaje się przysadzisty i masywny. Jego szerokość sprawia, że obsługa jedną ręką jest praktycznie niemożliwa. Ale to wszystko jest ceną, jaką płaci się za bezkompromisową klawiaturę i ekran, który świetnie nadaje się do czytania dokumentów i przeglądania stron internetowych bez ciągłego przewijania.

Urządzenie jest solidnie zbudowane, co jest znakiem rozpoznawczym Unihertz. Choć nie jest to typowy „pancernik”, to jego waga i materiały sprawiają wrażenie znacznie trwalszych niż w przypadku typowych flagowców. Ergonomia jest w pełni podporządkowana pisaniu oburącz. Smartfon idealnie leży w dłoniach w pozycji horyzontalnej, a kciuki w naturalny sposób spoczywają na klawiszach. To nie jest telefon dla każdego. To specjalistyczne narzędzie zaprojektowane z myślą o jednym, konkretnym celu – maksymalizacji wydajności pisania.
Klawiatura QWERTY w 2025 roku. Co potrafi i jak się na niej pisze.
Sercem Titana 2 jest oczywiście jego fizyczna klawiatura. Unihertz odrobił lekcję i postarał się, by nie była ona tylko sentymentalnym dodatkiem. Przyciski mają wyraźny, przyjemny skok i są podświetlane, co umożliwia komfortową pracę w nocy. Pisanie na niej to czysta przyjemność dla każdego, kto pamięta czasy BlackBerry. Szybkość i precyzja, jaką można osiągnąć, są nieporównywalne z żadną klawiaturą ekranową, nawet tą z najlepszą haptyką. To powrót do czasów, gdy Wasze mięśnie pamiętały układ klawiszy, a palce same składały słowa.

Ale Unihertz dodał też coś od siebie. Klawiatura jest dotykowa, co oznacza, że możecie przesuwać po niej palcem, by przewijać strony internetowe lub dokumenty, dokładnie tak, jak w zaawansowanych modelach BlackBerry. To genialne rozwiązanie, które sprawia, że nie musicie ciągle przenosić kciuka z klawiszy na ekran. Klawiatura staje się jednocześnie gładzikiem, co znacznie usprawnia nawigację. To właśnie takie detale pokazują, że Titan 2 nie jest tylko prostą kopią, ale przemyślaną ewolucją sprawdzonego pomysłu.
Więcej niż nostalgia. Co kryje się pod maską Titana 2.
Największą bolączką ostatnich modeli BlackBerry był przestarzały system operacyjny i słabe podzespoły. Unihertz doskonale o tym wie, dlatego Titan 2 został wyposażony w pełni nowoczesne wnętrze. Sercem urządzenia jest współczesny, ośmiordzeniowy procesor, który w połączeniu z dużą ilością pamięci RAM zapewnia płynną pracę. Najważniejszą zmianą jest jednak oprogramowanie. Smartfon działa pod kontrolą najnowszego Androida 15, co daje Wam dostęp do milionów aplikacji ze sklepu Google Play, regularnych aktualizacji bezpieczeństwa i wszystkich funkcji, do których przyzwyczailiście się przez lata.

To właśnie ten element sprawia, że Titan 2 jest tym, czym upadające BlackBerry nigdy nie zdołało się stać – urządzeniem kompletnym. Nie musicie już wybierać między świetną klawiaturą a dostępem do nowoczesnych aplikacji i usług. Unihertz Titan 2 oferuje jedno i drugie. Do tego dochodzi łączność 5G, pojemna bateria, która bez problemu wytrzymuje cały dzień intensywnej pracy oraz zestaw przyzwoitych aparatów fotograficznych. To specyfikacja, która może nie rzuca na kolana flagowców za osiem tysięcy złotych, ale jest więcej niż wystarczająca do komfortowej pracy i konsumpcji mediów.
Finansowany przez fanów. Dla kogo tak naprawdę jest ten smartfon.
Unihertz Titan 2 nie pojawił się na półkach największych elektromarketów po cichej premierze prasowej. Jego powstanie było możliwe dzięki kampanii na platformie Kickstarter. To model biznesowy, który idealnie pasuje do niszowego charakteru produktu. Firma najpierw zbiera zamówienia i fundusze od najbardziej zagorzałych fanów, co pozwala jej oszacować popyt i sfinansować produkcję bez ogromnego ryzyka finansowego. To także buduje wokół produktu silną, zaangażowaną społeczność, która czuje się jego współtwórcą.
Dla kogo więc jest Titan 2? Przede wszystkim dla „sierot po BlackBerry” – menedżerów, prawników, agentów nieruchomości i wszystkich profesjonalistów, dla których e-mail i komunikatory są głównym narzędziem pracy. To także propozycja dla pisarzy, blogerów i dziennikarzy, którzy cenią sobie możliwość tworzenia długich tekstów w dowolnym miejscu. Wreszcie, to smartfon dla wszystkich indywidualistów, którzy mają dość rynkowej monotonii i chcą urządzenia z charakterem, które wyróżnia się z tłumu i jest przedłużeniem ich osobowości.



Unihertz Titan 2 to fascynujący przykład tego, że innowacja nie zawsze musi oznaczać pogoń za absolutną nowością. Czasem jest nią odważne sięgnięcie do przeszłości i udoskonalenie pomysłu, który został porzucony zbyt wcześnie. Ten smartfon udowadnia, że dla fizycznej klawiatury wciąż jest miejsce na rynku i że tęsknota za nią jest autentyczna. To solidne, dobrze przemyślane narzędzie, które daje nadzieję wszystkim, którzy wierzyli, że era BlackBerry zakończyła się bezpowrotnie.