Tesla Model 3, samochód, który zrewolucjonizował rynek i wprowadził elektromobilność pod strzechy, doczekał się swojej pierwszej, gruntownej modernizacji. Po latach spekulacji i przecieków, firma oficjalnie zaprezentowała światu odświeżony Model 3, znany pod nazwą kodową „Highland”. To nie jest jedynie kosmetyczny lifting, ale głęboko przemyślana ewolucja, która koncentruje się na dwóch kluczowych dla użytkowników aspektach, czyli na poprawie komfortu i, co najważniejsze, na znaczącym zwiększeniu zasięgu. Nowy design jest bardziej agresywny, wnętrze bardziej luksusowe, a całość cichsza i wydajniejsza,
Ulepszony design i aerodynamika.
Najbardziej widoczną zmianą w odświeżonym Modelu 3 jest jego nowy, bardziej agresywny wygląd. Przód samochodu został całkowicie przeprojektowany. Zniknęły charakterystyczne, nieco obłe kształty, a na ich miejsce pojawiły się znacznie ostrzejsze linie i węższe, bardziej drapieżne reflektory, które nadają autu bardziej sportowego charakteru.
Zmiany te nie są jedynie kwestią estetyki, ale mają również głębokie uzasadnienie inżynieryjne. Nowy kształt nadwozia jest znacznie bardziej aerodynamiczny, co pozwoliło na obniżenie współczynnika oporu powietrza. To właśnie ta poprawiona aerodynamika jest jednym z kluczowych czynników, które przyczyniły się do znaczącego zwiększenia zasięgu całego pojazdu.
Zwiększony zasięg. Konkretne liczby.
Najważniejszą i najbardziej oczekiwaną przez klientów informacją jest oczywiście ta dotycząca zasięgu. Wszystkie warianty Tesli Model 3 będą mieć teraz znacznie większy zasięg:
- Model 3 Standard Range z napędem na tylne koła przejedzie teraz na 19-calowych kołach 520 km, zamiast dotychczasowych 513 km.
- Model 3 Long Range z napędem na tylne koła przejdzie 750 km, zamiast dotychczasowych 702 km.
- Model 3 Long Range z napędem na wszystkie koła przejdzie 716 km, zamiast dotychczasowych 678 km.
- Model 3 Performance przejedzie teraz 571 km, zamiast dotychczasowych 528 km.
To wartości, które stawiają Model 3 w absolutnej czołówce samochodów elektrycznych i pozwalają na swobodne podróżowanie po całej Polsce bez obaw o konieczność częstego ładowania. To kluczowy argument w walce o klienta na rynku EV.
Nowe wnętrze i większy komfort.
Ogromna rewolucja zaszła również we wnętrzu samochodu, które stało się znacznie bardziej luksusowe i komfortowe. Zastosowano tu materiały wyższej jakości oraz zupełnie nowy, otulający design deski rozdzielczej. Nowością jest nastrojowe oświetlenie ambientowe, które biegnie wzdłuż całej kabiny i które można personalizować.
Tesla wysłuchała również uwag klientów dotyczących komfortu akustycznego. W odświeżonym Modelu 3 zastosowano podwójne, laminowane szyby we wszystkich drzwiach, co, w połączeniu z lepszymi uszczelkami i materiałami wygłuszającymi, ma radykalnie obniżyć poziom hałasu wewnątrz. Pasażerowie z tyłu otrzymali również własny, 8-calowy ekran do sterowania klimatyzacją i rozrywką.
Kontrowersyjne zmiany. Koniec z manetkami.
Największe kontrowersje i najgorętszą dyskusję w internecie wzbudziła jednak inna, niezwykle odważna decyzja projektantów. Wzorem droższych Modeli S i X, w odświeżonym Modelu 3 całkowicie zrezygnowano z tradycyjnych manetek za kierownicą. Oznacza to, że nie znajdziemy tu już fizycznej dźwigni do włączania kierunkowskazów ani do wyboru trybu jazdy, co jest fundamentalną zmianą w interakcji z samochodem.
Wszystkie te funkcje zostały przeniesione w inne miejsca. Kierunkowskazy aktywuje się teraz za pomocą przycisków haptycznych umieszczonych bezpośrednio na kierownicy. Z kolei tryb jazdy (do przodu, do tyłu, parking) wybiera się za pomocą paska na krawędzi centralnego ekranu dotykowego. To zmiana, która wymaga od kierowcy całkowitej zmiany przyzwyczajeń.
Co to oznacza dla rynku?
Odświeżona Tesla Model 3 to niezwykle mocna i przemyślana odpowiedź na rosnącą konkurencję na rynku samochodów elektrycznych. Zwiększony zasięg we wszystkich wersjach, bardziej luksusowe wnętrze i jeszcze bardziej nowoczesny design to argumenty, które z pewnością przyciągną do salonów Tesli nowych klientów. Firma po raz kolejny udowadnia, że nie boi się odważnych i kontrowersyjnych decyzji.
Czas pokaże, jak na usunięcie manetek zareagują sami użytkownicy, ale jedno jest pewne. Tesla nie zamierza oddawać pola i wciąż wyznacza trendy w świecie elektromobilności. To ważny sygnał dla całej branży, że wyścig o serca i portfele klientów dopiero nabiera tempa, a my możemy spodziewać się kolejnych innowacji.
