OM System OM-5 Mark II lepsza ergonomia i nowe funkcje, ale czy to wystarczy?

17 czerwca 2025
  • Aparaty
  • Technologia
Udostępnij:
OM System OM-5 Mark II

Firma OM System zaprezentowała następcę swojego popularnego aparatu dla entuzjastów outdooru, model OM-5 Mark II. Zgodnie z filozofią marki, nie jest to rewolucja w jakości obrazu, lecz przemyślana ewolucja, która skupia się na ulepszeniu ergonomii, dodaniu nowych, inteligentnych funkcji fotografii obliczeniowej, zachowując przy tym premierową cenę poprzednika. Aparat zyskał m.in. lepszy uchwyt, złącze USB-C i zaktualizowane menu. Jednak kluczowe podzespoły, takie jak matryca i procesor, pozostały bez zmian, co rodzi pytanie o konkurencyjność nowego modelu na tle rywali.

Ewolucja, nie rewolucja. Filozofia stojąca za OM-5 Mark II.

Premiera OM System OM-5 Mark II jest doskonałym przykładem filozofii ewolucyjnego rozwoju produktu. Zamiast dokonywać rewolucyjnych zmian w rdzeniu obrazowania, producent skupił się na dopracowaniu istniejącej, udanej formuły i odpowiedzi na głosy użytkowników poprzedniego modelu. Aparat ten jest pozycjonowany w ofercie firmy jako zaawansowany model dla entuzjastów, plasujący się tuż poniżej flagowego OM-1, ale czerpiący z niego niektóre rozwiązania. Jego główną grupą docelową pozostają fotografowie podróżniczy, przyrodniczy i szeroko pojętej fotografii przygodowej, dla których kluczowe są niska waga, kompaktowe wymiary i ponadprzeciętna odporność na warunki atmosferyczne. Podejście to polega na wzmocnieniu unikalnych atutów aparatu w jego rynkowej niszy, zamiast konkurowania na każdym polu z rywalami, zwłaszcza w kwestii surowej rozdzielczości matrycy czy specyfikacji wideo.

Co nowego? Lepszy chwyt, USB-C i inteligentne funkcje fotograficzne.

Najbardziej odczuwalne zmiany w OM-5 Mark II dotyczą ergonomii i komfortu obsługi. Aparat otrzymał przeprojektowany, większy i głębszy uchwyt, który zapewnia pewniejszy chwyt, zwłaszcza przy korzystaniu z większych obiektywów. Na górnym panelu pojawił się nowy, dedykowany przycisk „CP”, czyli skrót od Fotografii Obliczeniowej (Computational Photography). Umożliwia on błyskawiczny dostęp do zaawansowanych funkcji aparatu, takich jak tryb wysokiej rozdzielczości High Res Shot czy wbudowane filtry szare Live ND. Kluczową i długo wyczekiwaną nowością jest również zastąpienie przestarzałego portu Micro USB nowoczesnym złączem USB-C, które służy zarówno do ładowania, jak i do transferu danych oraz streamingu. Interfejs użytkownika także został odświeżony – aparat otrzymał zaktualizowaną strukturę menu, znaną z modelu OM-1, która jest postrzegana jako bardziej przejrzysta i intuicyjna.

OM System OM-5 Mark II
OM SYSTEM OM-5 Mark II

OM System wzbogacił również imponujący zestaw narzędzi fotografii obliczeniowej swojego aparatu o kilka nowych, użytecznych funkcji. Jedną z nich jest tryb „Night Vision”, który znacząco rozjaśnia obraz na wyświetlaczu i w wizjerze, ułatwiając kadrowanie oraz manualne ustawianie ostrości w bardzo słabym oświetleniu, na przykład podczas fotografowania gwiazd. Kolejnym dodatkiem jest „Handheld Shooting Assistant”, czyli asystent fotografowania z ręki. Wyświetla on na ekranie graficzny wskaźnik stabilności, który w czasie rzeczywistym informuje fotografa o drganiach, pomagając w uzyskaniu ostrych zdjęć przy długich czasach naświetlania bez użycia statywu. Ulepszenia te dołączają do już istniejących, cenionych funkcji, takich jak Pro Capture, Live Composite czy Focus Stacking.

Serce aparatu bez zmian. Ten sam sensor i jakość obrazu.

Mimo licznych ulepszeń w zakresie ergonomii i oprogramowania, rdzeń obrazowania OM-5 Mark II pozostał niezmieniony w stosunku do jego poprzednika sprzed trzech lat. Aparat napędzany jest tym samym procesorem obrazu TruePic IX i wykorzystuje tę samą matrycę Live MOS formatu Mikro Cztery Trzecie o rozdzielczości 20,4 megapikseli. Jest to sprawdzony sensor, który oferuje bardzo dobrą jakość obrazu, ale jego ponowne użycie w nowej generacji aparatu jest jednym z głównych punktów dyskusji w recenzjach.

OM System OM-5 Mark II

Bezpośrednią konsekwencją tej decyzji jest fakt, że jakość generowanych zdjęć jest praktycznie identyczna jak w przypadku oryginalnego modelu OM-5. Użytkownicy mogą wciąż liczyć na bardzo przyjemną kolorystykę, charakterystyczną dla OM System, oraz ostry i szczegółowy obraz, zwłaszcza w dobrych warunkach oświetleniowych. Jednak osoby liczące na skok jakościowy, wyższą rozdzielczość czy lepsze zachowanie przy wysokich czułościach ISO, nie znajdą tu rewolucyjnych zmian. Jest to kluczowa informacja dla obecnych posiadaczy modelu OM-5, którzy rozważają przesiadkę – pod względem samego obrazu nie zyskają oni praktycznie nic.

Słabsze punkty. Gdzie OM-5 Mark II ustępuje konkurencji?

Chociaż OM-5 Mark II jest aparatem o wielu zaletach, recenzje branżowe wskazują na kilka słabszych punktów, w których ustępuje on nowocześniejszej konkurencji. Jednym z nich jest system autofokusa. Choć w trybie pojedynczym jest on szybki i celny, jego zdolność do wykrywania i śledzenia obiektów jest określana jako „rudymentarna” w porównaniu do zaawansowanych systemów opartych na AI, które oferują rywale. Kolejnym aspektem jest żywotność baterii, którą określono jako „rozczarowującą”. Oficjalna ocena według standardów CIPA to zaledwie 310 zdjęć na jednym ładowaniu, co w przypadku aparatu skierowanego do podróżników i fotografów pracujących w terenie może być istotnym ograniczeniem.

OM System OM-5 Mark II

Najpoważniejszym zarzutem stawianym nowemu modelowi jest jednak jego ograniczona specyfikacja wideo. Aparat nadal nagrywa materiał wideo wyłącznie w 8-bitowej głębi kolorów, podczas gdy wielu konkurentów w tej samej klasie cenowej oferuje już znacznie bardziej elastyczny w postprodukcji, 10-bitowy zapis. Brak tego standardu jest znaczącym minusem dla każdego, kto poważnie myśli o filmowaniu. Z tego powodu, w jednej z recenzji, jako lepszy wybór dla osób szukających wszechstronnego urządzenia do zdjęć i wideo wskazano konkurencyjny model Fujifilm X-S20, który otrzymał wyróżnienie „Wybór Redakcji”.

Dla kogo jest OM-5 Mark II? Cena i ostateczny werdykt.

Mimo pewnych braków, OM System OM-5 Mark II pozostaje aparatem o unikalnym zestawie cech, który czyni go idealnym narzędziem dla bardzo konkretnej grupy odbiorców. Jest to propozycja przede wszystkim dla fotografów przygody, podróżników i miłośników outdooru, dla których absolutnym priorytetem jest niska waga, kompaktowy rozmiar oraz, co najważniejsze, legendarna wytrzymałość i odporność na warunki atmosferyczne. Klasa uszczelnień IP53, chroniąca przed pyłem, zachlapaniami i mrozem, jest w tej cenie praktycznie niespotykana i stanowi największy atut tego modelu. Jeśli często fotografujesz w deszczu, w górach czy w zapylonym otoczeniu, OM-5 Mark II oferuje spokój ducha, jakiego nie da większość konkurentów.

OM System OM-5 Mark II

Co kluczowe, OM System zdecydował się wprowadzić model Mark II na rynek w tej samej cenie premierowej, co jego poprzednika. W Polsce sugerowana cena detaliczna za sam korpus wynosi 5590 zł, a jego dostępność w sklepach planowana jest na pierwszą połowę lipca 2025 roku. Ostateczny werdykt jest więc złożony. Nie jest to aparat dla każdego. Jednak dla fotografa, który ceni mobilność i pancerną konstrukcję ponad najwyższą rozdzielczość czy zaawansowane funkcje wideo, OM-5 Mark II, z jego ulepszoną ergonomią i potężnym zestawem narzędzi fotografii obliczeniowej, może być propozycją niemal idealną i wartą każdej złotówki.

Aparat kompromisów, ale dla kogoś idealny.

Premiera OM System OM-5 Mark II pokazuje, że w świecie technologii nie zawsze chodzi o rewolucję i bicie rekordów w każdej kategorii. Czasem najważniejsza jest przemyślana ewolucja i dopracowanie produktu pod kątem potrzeb jego najbardziej oddanych użytkowników. Nowy OM-5 Mark II jest właśnie takim aparatem – pełnym świadomych kompromisów, ale jednocześnie oferującym unikalny zestaw cech, który czyni go bezkonkurencyjnym w swojej niszy. Ulepszona ergonomia i nowe funkcje oprogramowania znacząco podnoszą komfort pracy, a legendarna odporność na warunki atmosferyczne pozostaje jego największym atutem. To aparat, który nie próbuje być najlepszy we wszystkim, ale dla fotografa-podróżnika, który stawia na niezawodność i mobilność, może okazać się idealnym towarzyszem wielkich przygód.

warsaw fashion week Poprzedni Warsaw Fashion Week oficjalnie! Warszawa dołącza do światowych stolic mody. 17 czerwca 2025 Następny Huawei MatePad Pro 12.2 2025: rewolucja mobilnej rroduktywności 18 czerwca 2025 Huawei MatePad Pro
Inne wpisy z kategorii