Debiut Matthieu Blazy’ego w Chanel. Początek nowej ery w historii mody.

08 października 2025
  • Moda damska
  • Moda
Udostępnij:
debiut Matthieu Blazy'ego w Chanel, kolekcja Chanel Wiosna 2026, Matthieu Blazy, Chanel, moda

Paryski Grand Palais stał się sceną dla jednego z najbardziej wyczekiwanych i historycznych momentów we współczesnej modzie. Po miesiącach spekulacji i ogromnego napięcia, Matthieu Blazy zaprezentował swoją debiutancką kolekcję jako nowy dyrektor artystyczny domu mody Chanel. To wydarzenie to znacznie więcej niż tylko prezentacja ubrań na sezon Wiosna/Lato 2026. To symboliczny początek nowej ery dla jednej z najważniejszych i najbardziej wpływowych marek luksusowych na świecie, która po dekadach zdefiniowanych przez Karla Lagerfelda i jego następczynię, Virginie Viard, otwiera zupełnie nowy rozdział. Świat mody wstrzymał oddech, a Blazy odpowiedział kolekcją, która jest cichą rewolucją, opartą na głębokim szacunku dla dziedzictwa i niezwykłym kunszcie rzemieślniczym.

Nowa wizja. Czym jest Chanel Blazy’ego?

Debiutancka kolekcja Matthieu Blazy’ego dla Chanel jest przede wszystkim manifestem subtelności i powrotu do esencji luksusu, którą jest rzemiosło. Zamiast spektakularnych, teatralnych scenografii, z jakich słynął Karl Lagerfeld, Blazy postawił na intymną i minimalistyczną oprawę, która całą uwagę skupiała na ubraniach. Jego wizja Chanel jest bardziej ugruntowana w rzeczywistości, stworzona dla kobiety, która żyje, pracuje i porusza się po mieście.

To moda, która ma być nie tylko piękna, ale także funkcjonalna i komfortowa. Blazy odchodzi od nadmiernej stylizacji i dosłownych interpretacji, a zamiast tego proponuje cichy luksus. Jego projekty opierają się na perfekcyjnym kroju, najwyższej jakości materiałach i niezwykłej dbałości o detal, które są widoczne dopiero z bliska. To powrót do idei, w której prawdziwa wartość ubrania tkwi w jego jakości, a nie w logo.

Dziedzictwo Chanel w nowej odsłonie.

Kluczem do sukcesu każdego nowego dyrektora artystycznego w tak historycznym domu mody jest umiejętność reinterpretacji jego bogatego dziedzictwa. Matthieu Blazy podszedł do tego zadania z ogromnym szacunkiem i inteligencją. Ikoniczny, tweedowy żakiet Chanel w jego interpretacji stał się lżejszy, bardziej miękki i pozbawiony sztywnej konstrukcji, co nadało mu nowoczesnej swobody.

Klasyczne perły pojawiły się w formie subtelnych, nieregularnych naszyjników, a kamelia, ulubiony kwiat Coco Chanel, została przedstawiona w formie delikatnych, ręcznie wykonanych broszek. Nawet słynna „mała czarna” została zreinterpretowana, zyskując nowe, bardziej zrelaksowane proporcje. To dowód na to, że można być wiernym historii, jednocześnie patrząc w przyszłość.

Rzemiosło w centrum uwagi.

Matthieu Blazy, podobnie jak w swojej poprzedniej pracy w Bottega Veneta, stawia rzemiosło na absolutnym piedestale. Jego debiutancka kolekcja dla Chanel jest celebracją pracy ludzkich rąk i niezwykłych umiejętności, jakie kryją się w historycznych pracowniach domu mody. Każdy element, od ręcznie tkanych tweedów, przez skomplikowane hafty, aż po misterne wykończenia, świadczy o najwyższym kunszcie krawieckim.

Projektant bawi się fakturami, łącząc ze sobą pozornie kontrastujące materiały, takie jak szorstki tweed z delikatnym jedwabiem czy miękką skórą. To moda, która angażuje nie tylko zmysł wzroku, ale także dotyku. W erze cyfrowej, ten powrót do namacalnej, rzemieślniczej wartości jest niezwykle odświeżający i stanowi o prawdziwej sile tej kolekcji.

Kluczowe sylwetki kolekcji Wiosna 2026.

Na wybiegu dominowały sylwetki, które łączyły w sobie elegancję z nonszalanckim komfortem. Zobaczyliśmy szerokie, lejące spodnie z wysokim stanem, noszone z prostymi, kaszmirowymi swetrami. Pojawiły się również proste, trapezowe sukienki o długości do kolan, które nawiązywały do lat 60., ale miały w sobie nowoczesną lekkość.

Ważnym elementem były również płaszcze, od klasycznych trenczy, po obszerne, wełniane modele, które swobodnie otulały sylwetkę. Blazy stawia na warstwowość i swobodę ruchu, tworząc garderobę dla kobiety, która ceni sobie zarówno styl, jak i wygodę. To ubrania, które mają służyć przez lata, a nie tylko przez jeden sezon.

Paleta barw i gra światłem.

Kolorystyka kolekcji była niezwykle subtelna i oparta na klasycznej palecie Chanel. Dominowały w niej różne odcienie bieli, czerni, beżu i granatu, które stanowią synonim ponadczasowej elegancji. Blazy unikał krzykliwych, sezonowych barw, skupiając się na harmonii i szlachetności naturalnych odcieni.

Jedynym mocniejszym akcentem kolorystycznym była głęboka czerwień, która pojawiła się na kilku sylwetkach, dodając kolekcji dynamiki. Całość była prezentowana w prostym, jasnym świetle, które pozwalało w pełni docenić niezwykłe faktury materiałów i precyzję krojów. To dowód na to, że siła tej kolekcji leży w jej jakości, a nie w teatralnych efektach.

Akcesoria. Nowa interpretacja ikon.

Akcesoria, które są kluczowym elementem biznesu Chanel, w debiutanckiej kolekcji Blazy’ego również przeszły subtelną ewolucję. Klasyczna, pikowana torebka 2.55 została przedstawiona w nowej, bardziej miękkiej i mniej formalnej wersji. Projektant skupił się na naturalnej skórze o pięknym, matowym wykończeniu, odchodząc od nadmiernego błysku.

Na wybiegu pojawiły się również nowe modele torebek, charakteryzujące się prostą, geometryczną formą i brakiem widocznego logo. W przypadku butów, królowały wygodne, płaskie baleriny i sandały, co po raz kolejny podkreślało komfortowy i bardziej użytkowy charakter całej kolekcji. To akcesoria stworzone do noszenia, a nie tylko do podziwiania.

Reakcja świata mody.

Debiut Matthieu Blazy’ego w Chanel został przyjęty przez świat mody z ogromnym entuzjazmem i poczuciem ulgi. Krytycy z najważniejszych magazynów, od Vogue po The New York Times, byli niemal jednogłośni w swoich pozytywnych ocenach. Chwalono przede wszystkim dojrzałość, inteligencję i szacunek, z jakim nowy dyrektor artystyczny podszedł do dziedzictwa marki.

Podkreślano, że Blazy’emu udało się dokonać niezwykle trudnej sztuki, czyli odświeżyć wizerunek Chanel, nie tracąc przy tym jego duszy. Jego wizja została określona jako cicha rewolucja, która przywraca marce jej rzemieślniczy i niezwykle luksusowy charakter, odchodząc od nieco zmęczonej estetyki ostatnich lat. To debiut, który spełnił pokładane w nim ogromne nadzieje.

Początek nowej ery w historii mody.

Debiutancka kolekcja Matthieu Blazy’ego to znacznie więcej niż tylko udany pokaz. To wydarzenie, które może wyznaczyć nowy kierunek nie tylko dla Chanel, ale dla całej branży dóbr luksusowych. W czasach, gdy wiele marek wciąż polega na głośnym marketingu, logomanii i współpracy z celebrytami, Blazy proponuje powrót do istoty mody, czyli do rzemiosła, jakości i ponadczasowego designu.

Jego wizja cichego luksusu jest odpowiedzią na potrzeby współczesnych, świadomych konsumentów, którzy szukają w modzie czegoś więcej niż tylko chwilowych trendów. To początek nowej, fascynującej ery w historii Chanel, która pod wodzą nowego mistrza ma szansę na nowo zdefiniować pojęcie nowoczesnej elegancji. To historia mody, która pisze się na naszych oczach.

Źródło zdjęć: © Chanel, LAUNCHMETRICS SPOTLIGHTŹródło treści: © Chanel
SpaceX Starship, lot testowy, wieża Mechazilla, rakieta, Elon Musk, SpaceX Poprzedni SpaceX Starship gotowy do 11 lotu testowego. Wieża Mechazilla czeka na lądowanie. 07 października 2025 Następny Nowe oszustwo na WhatsApp. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni wydają ostrzeżenie. 08 października 2025 WhatsApp, ostrzeżenie, oszustwo, Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, phishing
Inne wpisy z kategorii